W chwili, kiedy władze próbują wzmocnić bezpieczeństwo na drodze, nowe badanie ujawnia istnienie kolejnego ryzyka, jakie bierze na siebie potencjalnie kierowca pełny dobrej woli, nawet o tym nie wiedząc: siadanie za kierownicą z dużym katarem albo z dużą grypą.
W rzeczywistości, według badania przeprowadzonego przez firmę ubezpieczeniową Young Marmalade, prowadzenie samochodu z takimi chorobami ma prezentować takie samo ryzyko co prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.
Według uzyskanych rezultatów badania, przedstawionych przez AP, katar ma mieć tę szczególną właściwość redukowania o połowę umiejętności prowadzenia u użytkownika drogi. A efekt ten można śmiało porównać do prowadzenia po wypiciu ... czterech podwójnych whisky.
Duży katar może wpłynąć na nastrój, na koncentrację i na umiejętność właściwego oceniania sytuacji u kierowcy, komentuje Nigel Lacy z firmy Young Marmalade.
Zagrożenie to potwierdza zresztą oficer policji Steeve Rounds, który dodaje jeszcze ze swej strony: kichanie może być bardzo gwałtowne, zwłaszcza w przypadku dużego kataru, a to sprawia, że chory zamyka oczy na pewien czas.
O wypadek więc naprawdę nie jest trudno.
W obliczu takich rezultatów, Nigel Lacy podsumowuje w ten sposób: jeżeli nie czujesz się dobrze, po prostu nie siadaj za kółkiem. Wybierz inny środek lokomocji.
Rogowacenie białe (leukoplakia)
Rogowacenie białe, czyli leukoplakia, jest stanem przedrakowym skóry. Jest to schorzenie, które objawia się rogowaceniem nabłonka najczęściej błon śluzowych jamy ustnej. Leukoplakia może dotyczyć również gardła, krtani oraz narządów płciowych.... czytaj więcej
Brak komentarzy