Autyzm zdarza się być może o wiele częściej niż przypuszczają to lekarze

Poprzednie badania oceniały, iż chodziło by o jedno dziecko na sto.

Badanie, o którym mowa, zostało przeprowadzone w Korei Południowej. Badacze skierowali kwestionariusz do rodziców 55 000 dzieci w wieku od 7 lat do 12 lat, w regionie Goyang, blisko Seulu. Około dwie trzecie rodziców odpowiedziało.

Interesując się tak szeroką grupą ludzi, badacze spodziewali się, że poziom może być wysoki. Jednakże, zostali naprawdę zaskoczeni tym, iż poziom ten był AŻ TAK wysoki.

Badacze nie uważają, iż w Korei Południowej miało by być więcej dzieci autystycznych niż w Stanach Zjednoczonych. Wręcz przeciwnie – naukowcy uważają, że te zaburzenia porawdopodobnie nie zawsze są wykrywane w wielu krajach.

Oszacowania amerykańskie są oparte na danych medycznych i oświatowych.

Dwie trzecie dzieci objawiających zachowania autystyczne nigdy nie zostało zdiagnozowanych w tym kierunku, a więc nie korzystają z żadnej pomocy. Chodzą one do szkoły tak, jak wszystkie inne dzieci. A większość raczej objawia lekkie zaburzenia socjalne, niż bardziej ciężki autyzm.

Nie oznacza to, że nagle miało by się pojawić więcej dzieci autystycznych, podkreśla jeden ze współautorów badania, doktor Young-Shin Kim, z Centrum Badań nad dzieckiem w Yale. One zawsze tu były, ale nigdy nie zostały policzone w poprzednich badaniach nad prewalencją autyzmu.

Nie wiemy jednakże, czy te dzieci potrzebują specyficznej pomocy czy też nie, według innych ekspertów.

Jestem pewna, że niektóre z tych dzieci mogłyby prawdopodobnie skorzystać z interwencji, ale nie sądzę, iż możemy tak twiedzić w przypadku wszystkich dzieci, wyjaśnia pani doktor Marshalyn Yeargin-Allsopp, przełożona jednostki zaburzeń rozwojowych na łonie amerykańskich CDC (Centers for Disease Control).