Śmierć rapera ujawnia niebezpieczeństwa związane z siedzeniem w czasie długich lotów

Czterdziestoczteroletni raper, znany jako Heavy D, którego prawdziwe imię brzmiało Dwight Arrington Myers, zemdlał w swoim domu w Beverly Hills w dniu 8 listopada 2011 roku, a później zmarł w szpitalu. Wcześniej, przyleciał z Anglii do Los Angeles, co w połączeniu z jego nadwagą oraz stanem przedzawałowym, spowodowało zakrzepicę żył głębokich w nogach, powiedział Craig Harvey z Los Angeles County Coroner's office.

Skrzep krwi staje się wyjątkowo niebezpieczny, kiedy jego część odrywa się i podąża do płuc – tak się właśnie stało w przypadku zmarłego rapera.

O tym, że powietrzne podróże są związane ze skrzepami krwi, wiemy już od lat pięćdziesiątych XX wieku. Jak podają amerykańskie centra CDC (Centers for Disease Control and Prevention, centra kontroli i prewencji chorób), badania wykazały, że podróże na długie dystanse, trwające ponad cztery godziny, podwajają ryzyko powstawania skrzepów krwi, które pozostaje wysokie jeszcze po dwóch miesiącach po podróży, w porównaniu do osób, które w ogóle nie podróżują.

Jedno z badań, które zostało przeprowadzone na blisko 9 000 pracownikach kilku międzynarodowych firm oraz organizacji, wykazało, że absolutne ryzyko powstawania skrzepów krwi wynosiło 1 na 4 656 lotów trwających ponad cztery godziny, stwierdzają Centers for Disease Control and Prevention.

Inne czynniki ryzyka obejmują ciążę, większą operację chirurgiczną przeprowadzoną niedawno, doustną antykoncepcję oraz raka.

Skrzepy, które nas zabijają, są duże, mówi doktor Jody Henson, lekarz na oddziale ratunkowym w szpitalu Scott & White Hospital w Round Rock, w Teksasie, w Stanach Zjednoczonych. Zazwyczaj, jeżeli skrzep jest wystarczająco duży, można poczuć ból w nodze albo coś na kształt puchnięcia mięśni łydki.

Oczywiście, odnotowuje doktor Jody Henson, otyli pacjenci nie zawsze zauważają puchnięcie nóg. Ale, tak samo jak kobiety ciężarne, są oni bardziej zagrożeni skrzepami krwi, ponieważ krew nie wraca równie szybko z nóg, co z serca.

Aby więc zminimalizować ryzyko potencjalnie śmiertelnego skrzepu krwi, kiedy udajemy się w daleką podróż, samochodem, pociągiem, samolotem, doktor Jody Henson doradza częste wstawanie i ruszanie się, a przynajmniej rozruszanie nóg, w tył i w przód.

Picie wody, stałe nawadnianie się – unikać napojów alkoholowych bezwzględnie – również pomaga, utrzymują Centers for Disease Control and Prevention.

A kiedy dokonujesz rezerwacji swojego biletu na samolot, możesz poprosić o siedzenie przy przejściu. Duńskie badanie z 2008 roku wykazało, że powietrzne podróże podwajają ryzyko powstawania skrzepów krwi u tych osób, które mają miejsca przy oknie, szególnie wtedy, kiedy osoby te są otyłe – właśnie im trudno jest najczęściej ruszyć się w trakcie długiego lotu i cały ten czas pozostają praktycznie w bezruchu, wyjaśniali duńscy naukowcy.